5/21/2013

piętnasty promień słońca

"SPOTKA, NIE..."

Witaj, nieznajoma. Chciałbym tak do Ciebie powiedzieć. Jednak znamy się nie od dziś. Wiele za nami. Chyba można tak stwierdzić. Znamy się. Za każdym razem krzyczymy "cześć", choć coraz rzadziej mamy okazję. Co się ze mną działo? Pewnie to samo co z Tobą. Dokładnie tak. To nie ważne. Ważne jest chyba tu i teraz, co? No i wtedy. Wtedy też było super. Pamiętasz? Spotkaliśmy się gdzieś na początku. To było dziwne. Nie umiałem mówić, nie umiałem myśleć, nie umiałem  pić. Co najgorsze, nieodpowiedni ludzie myśleli wtedy za mnie, a Ty o tym mówiłaś. Tylko gdzie tym moim niepocieszonym chmurnym wzrokiem sam mogłem to dostrzec. Pamiętasz mnie? Wspominasz? Ja też nie. Chyba nie chcę o wszystkim pamiętać. Chyba nie mogę. Nie mogę też zapomnieć. Zawsze wiedząc jedno, robię drugie. Zawsze. Ty chyba też. Co? Trochę.
Zwolnij, nie mogę nadążyć. To wszystko takie skomplikowane. Mamy dużo czasu. Spieszysz się? Uwielbiam, gdy mówisz patrząc mi w oczy. Wtedy tylko wiem, że nie kłamiesz. Z resztą Ty chyba nigdy nie kłamałaś. Zawsze patrzysz w oczy. Cholera. Już przestań. Wiesz, że będzie dobrze. Teraz. Zaraz?
Tak dobrze Cię widzieć, mówiłem już o tym? Wreszcie. U mnie też się wiele zmieniło. W sumie to się nie zmienia. Pozostaję w ruchu, nie chcę się zatrzymać. Już nie. Pamiętam. "Jeśli masz latać, to się nie zatrzymuj, bo spadniesz". Piliśmy wtedy wino. Pod gwiazdami, na zielonym kocu, otuleni nocą i wakacyjnym ciepłem. Chyba wtedy to powiedziałaś. Widziałem w Twoich oczach tego, kogo chciałem widzieć w sobie, choć tak bardzo nie mogłem Ci w jego istnienie uwierzyć. Byłaś dla mnie przepowiednią lepszego jutra. Takiego kiedyś, jak dziś. Szkatułką pełną sensu.
Nie, nie, nie. W sumie - nie wiem. To trudne. Do wyjaśnienia, zrozumienia, ogarnięcia. Poukładania wszelkich zawiłości. To dopiero historia. Tak, sam nie wiem, co mówię. Mam przed sobą tu i teraz. Nie każ mi tego zmieniać. Pozwól mi wdychać tę chwilę jak dym, zaciągać się, nie wydychać jej smak. Być tutaj i tylko tu. Korzystać z tego, że los dał nam jeszcze jedną szansę. Cha, cha, cha, żartuję. Wiesz jak jest. Dziwne to było. Smutno mi. Wiesz, że nie.
Tyle czasu, tyle zdarzeń, krótkich chwil, tyle. Byliśmy tu i tam. Jesteśmy tu. Znowu? Kim jesteśmy? Jak myślisz? Czy jesteśmy tymi samymi ludźmi, którzy spotkali się tak dawno temu, by się poznać? Czy poznajemy się od nowa? Spotykamy się tak rzadko. Tak bardzo się zmieniliśmy? Chyba nie. Jesteśmy bogatsi, nie koniecznie lepsi, smutniejsi, na pewno. Inni? Czy nadal się znamy? Patrzysz jakbyś we mnie szukała odpowiedzi. Nie znam jej. Nie znam nawet prawdy o sobie, nie pytaj mnie o nią. Wiem tylko, że pachniesz tak pięknie, a to czego szukamy jest coraz bliżej. Zawsze było. Wiem, że musisz iść. Będę tęsknił. Do następnego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz