7/03/2023

Zrozum, siądź i zrób

Przeczytaj coś, nic nie będę czytać
Rzucił ktoś, ktoś inny zapytał
Dobrze, powiedział, dobrze
Znam ten schemat
Nie zna nas ten kto nie zszedł do podziemia
Oplata ciepłem, w dłonie lekko grzeje
Powoli nas zrozum, powoli, nas, nie jest nasz
Nie należysz do tego świata, 
Nie należysz do niego wcale
Nie należysz do chamstwa
Nie należysz do mnie, ale
Nie zmieniaj sensu słów 
Nie rozkładaj na czynniki zdania
Zrozum, siądź i zrób,
Coś do czytania
Wyzięb się, ochłoń, złap zimny prąd w żagle
Zgrzej się, odetchnij, powtórz i nalej,
Nie znaj tych ludzi, nie ufaj nikomu
Nie dzwoni nikt, więc odbierać komu,
Zrozumcie mój tekst, zrozumcie go, proszę
Nie chciał być złym, ale ja go nie przeproszę,

Nie wiem czemu tak trudno jest się poczuć wielkim,
Nie wiem czemu tak łatwo jest się, skurczyć jak w zimnie,
Nie chwytasz, łapiesz?
W mig jak kolibra skrzydło,
Tak, prosto, mi migło, jak za oknem, już zbrzydło.
Przelatują swobodnie myśli, a się nie czuję jak w domu,
Patrzysz jak patrzę, unikasz wzroku,
W obłoków zimnie, w kominka mroku
W rozlanym piwie, szukasz pocieszenia, 
zapłać mi za rozum, nie, to nie proste, rzuć od niechcenia

Nie widzisz nic, co z prawdą by się minęło,
Nie słyszysz nic, co by sumienie Twe objęło,
Nie odmawiasz, nie błądzisz, nie szukasz mnie,
Nie znaczysz już nic, każdy dziad to wie,
Nie zobaczysz już, na twarzy mej smutku,
Nie usłyszysz jak się cieszę, nie zrozumiesz,
Do skutku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz