6/26/2023

Epitafium dla końca świata

Lecąc nad miastem ciekawskim okiem spoglądam w dół
Gdzie wszyscy zmartwieni, styrani jak mół
Jak mrówki biegają w kółko, myśląc co jutro
A co jeśli sprawię, że nagle wybuchną?

Zwiedzając wnętrze przejrzystych obłoków
Bez zaangażowania, bez żadnych kłopotów
Bez Ciebie, bezemnie, bez wszystkich nas
Jak będziesz wyglądać, gdy zniknie świat?

Zbierając gwiazdy, tnąc cząstki księżyca
Patrząc nad morzem na słońca odbicie
Marnując znów chwile, by zrobić móc coś
Strzelam tym do Was prosto w Wasz wzrok

I niech Wam oczy wypłyną jak morze czerwone
Głowy się toczą pod krwawy proporzec
Serce w mej ręce wybija rytm
a Ty po mej śmierci zajmiesz się czym?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz